Mobilną aplikację dla kierowców elektrycznych samochodów marki Tesla czekała aktualizacja zapowiadana jeszcze pod koniec minionego roku. Elon co prawda wspomniał niedawno, że temat został lekko przesunięty, głównie z uwagi na aktualizację Autopilota 2.0, jednak w końcu możemy dowiedzieć się czegoś więcej na temat nowej aplikacji. Wszystko za sprawą małej wpadki, w której osoba obsługująca konto odpowiedzialne za aplikację mobilną w sklepie Google Play zaktualizowała zrzuty aplikacji jeszcze przed jej oficjalną premierą.
Dzięki nowym zrzutom możemy zobaczyć kilka nowości. Co prawda dotyczą aplikacji przeznaczonej na smartfony z systemem Android, jednak soft wygląda identycznie na smartphonach z iOS. Wraz z wprowadzeniem ulepszonej wersji, aplikacja na pewno stała się prostsza i nieco ciemniejsza. Pojawił się odświeżony interfejs użytkownika, bardziej szczegółowy model pojazdu oraz możliwość ustawienia klawiszy skrótów pozwalających m.in. na przełączanie pomiędzy różnymi ekranami. Oprócz tego otrzymaliśmy również możliwość integracji z widgetami, a logowanie możemy wykonać za pomocą odcisku palca.
Użytkownicy w sieci zwrócili już uwagę, że jednak wciąż brakuje kilku funkcji, które uważają za kluczowe. Brak możliwości sterowania ogrzewania kierownicy oraz foteli, brak możliwości sterowania uchyleniem szyb oraz brak możliwości sterowania napięciem ładowania to jedne z najczęściej podnoszonych tematów. Nie zapowiada się również abyśmy mieli dostać obsługę aplikacji za pomocą smartwatcha (byćmoże będzie w iOS). Być może Tesla dorzuci te funkcje w jakiejś z kolejnych aktualizacji. Obyśmy tylko nie musieli na ten update czekać kolejnych 4 lat.
Aktualizacja mobilnej aplikacji jest powiązana z wypuszczeniem nowej wersji Autopilota i samego systemu wykorzystywanego w samochodach Tesli. Program umożliwia m.in. podgląd procesu ładowania w czasie rzeczywistym, blokowanie i odblokowywanie samochodu, lokalizowanie auta, otwieranie i zamykanie panoramicznego dachu, a co najważniejsze - pozwala na wezwanie samochodu do wyjazdu z ciasnego garażu lub wąskiego miejsca parkingowego bez potrzeby wsiadania do auta. Warta przypomnienia jest również funkcja przygotowania samochodu w mroźne dni, która odmrozi szyby oraz podgrzeje wnętrze - o tym pisaliśmy w materiale dotyczącym tego jak Tesla radzi sobie zimą.
Jeśli chcecie poczuć się trochę jak James Bond, gdy sterował swoim Astonem Martinem z jakiegoś przedwojennego modelu telefonu Ericsson, to aplikacja ta sprawdza się prawie tak samo dobrze. Może kiedyś zobaczymy rozbudowaną obsługę sterowania samochodem za pomocą VR spiętego z systemem samochodu połączonego w jakiejś sieci 5G? Dobra, może trochę za bardzo odleciałem.
Więcej zdjęć nowej aplikacji możecie zobaczyć na naszej grupie Facebook.