Wygląda na to, że Teslę czeka ciekawa przyszłość w Stanach Zjednoczonych za rządów Donalda Trumpa. Elon Musk dołączył do rady gospodarczej nowego prezydenta USA. Prócz Elona znaleźli się w niej m.in. założyciel Blackstone - Stephen Schwarzman, założyciel Ubera - Travis Kalanick, CEO Pepsi Indra Nooyi oraz Mary Barra - prezes General Motors.
Podczas specjalnego spotkania Donalda Trumpa z grupą przedstawicieli najbardziej wartościowych spółek, które odbyło się 14 grudnia nie zabrakło również Elona Muska. 2-godzinne spotkanie nie było co prawda publiczne ale do sieci trafił krótki zapis wideo w którym możemy usłyszeć między innymi wypowiedź CEO Tesli oraz SpaceX w której przedstawił, że jest podekscytowany poszerzeniem produkcji w fabrykach związanych z budowaniem rakiet kosmicznych, samochodów oraz systemów solarnych na terenie USA. Obecność w radzie doradczej Trumpa to z pewnością wiele możliwości dla firm Elona Muska. Bycie bezpośrednio w radzie doradczej prezydenta pierwszej gospodarki świata to wielka okazja dla Tesli.
Tesla Motors aktualnie zatrudnia w Stanach Zjednoczonych ponad 25 tys. osób. To właśnie w kalifornijskiej fabryce powstać mają dodatkowe 3 tysiące miejsca pracy, a w fabryce paneli fotowoltaicznych w Buffalo zatrudnienie ma znaleźć dodatkowe 1000 osób. Z wypowiedzi Elona Muska dowiedzieliśmy się, że w Gigafactory w Nevadzie zatrudnionych zostanie niedługo nawet 9 tysięcy osób.
Donald Trump zapowiedział iż będzie dążył do polepszenia środowiska firm, które chcą rozwijać się w Stanach i tworzyć miejsca pracy “od Doliny Krzemowej po Heartland” m.in. poprzez wymianę handlową z Chinami i obniżenie podatków.