Przyszłość transportu drogowego
Samochody elektryczne od kilku lat są najbardziej gorącym tematem w branży motoryzacyjnej. Co prawda wciąż stanowią mniejszy procent pojazdów poruszających się po drogach. Jest to jednak tendencja, która się zmienia co uwidaczniają ostatnie statystyki sprzedaży aut elektrycznych z ostatnich lat. Jaka przyszłość czeka samochody z takim napędem i jakie są przewidywania ich rozwoju na najbliższe kilka lat?
Najważniejszą różnicą odróżniającą pojazdy elektryczne od spalinowych jest oczywiście zastosowanie silnika elektrycznego. Z wykorzystaniem tej technologii wiąże się zastosowanie akumulatorów elektrycznych będących odpowiednikami baku paliwa w tradycyjnych autach. I to właśnie rozwój baterii jest najważniejszym problemem, z którym mierzą się producenci. Pod względem osiągów silniki elektryczne górują nad spalinowymi, zwłaszcza w kwestii natychmiastowego przyśpieszenia. Kwestia zasięgu niestety nie wygląda już tak dobrze. Klientów, którzy użytkują swoje auta w sposób „codzienny” interesują oczywiście nowoczesne technologie, ale najważniejszymi aspektami nadal pozostają: wygoda oraz praktyczne użytkowanie. Dlatego oczekują oni, że będą mogli pokonywać dalekie dystanse bez częstego zatrzymywania się na stacjach ładowania, a samo ładowanie będzie krótkie i wygodne. Oznacza to więc, że kierunek rozwoju samochodów elektrycznych na najbliższe lata jest jasno określony – budowa bardziej pojemnych, lekkich i szybciej ładujących się baterii. Dodatkowym problemem pozostaje utylizacja baterii po ich zużyciu oraz zabezpieczanie w razie wypadku. Ciekawymi rozwiązaniami w kwestii zwiększenia zasięgu takich aut jest koncepcja ładowania bezprzewodowego, gdzie pojazd miałby sam się ładować poruszając się po specjalnym pasie lub umieszczanie paneli solarnych na elementach jego karoserii.
Równolegle z rozwojem napędu elektrycznego rozwijane są inne technologie, które mają być częścią transportu przyszłości. Są to między innymi: samochody bezzałogowe czy opony sferyczne. Samochody bezzałogowe nazywane również autonomicznymi to pojazdy, które sterowane są przez komputer, a rola człowieka ogranicza się w nich do podania celu podróży. Motywami rozwoju tej technologii jest obserwacja, że to człowiek jest najsłabszym ogniwem ruchu drogowego. Jest to widoczne szczególnie na polskich drogach. Pomimo spadającej z roku na rok liczby wypadków Polska ciągle znajduje się pod tym względem w europejskiej czołówce. Według danych policji w 2017 miało miejsce 32760 wypadków drogowych, a aż 86,6% z nich wydarzyło się z winy kierowców.
W przypadku samochodów autonomicznych największym wyzwaniem jest zaprogramowanie sztucznej inteligencji, która ma zastąpić kierowców. Aktualnie potentatem w tej dziedzinie jest Tesla z Elonem Muskiem na czele, która w swoim dorobku ma już wiele sukcesów na tym polu. Niestety również i ta technologia nie jest jeszcze doskonała, na co wskazują wypadki podczas testów tego rodzaju aut. Należy jednak zaznaczyć, że liczba wypadków autonomicznych aut elektrycznych jest marginalna, niemniej wciąż nie jest to technologia na tyle doskonała by mogła być całkowicie powszechna.
Opony sferyczne to z kolei prawdziwie futurystyczny koncept rodem z filmów SF. Został on po raz pierwszy przedstawiony przez firmę Goodyear pod nazwą Eagle-360 jako rozwiązanie dla aut przyszłości. Pomysł ten polega na rezygnacji ze znanego obecnie kształtu opon i zastąpienia ich przez gumowe kule mogące obracać się we wszystkich kierunkach. To rozwiązanie daje samochodom zupełnie nowe możliwości, takie jak jazda bokiem i możliwość parkowania w bardzo ciasnych przestrzeniach.
Rozważając przyszłość motoryzacji, nasuwa się pytanie: czy silniki spalinowe wyginą? Obserwując obecne parametry pojazdów elektrycznych, pojawia się wniosek, że o ile zmiany nie będą natychmiastowe i zajmie to jeszcze trochę czasu, to wydają się one nieuchronne. Powodem jest znacząca przewaga technologiczna silników elektrycznych nad ich tradycyjnymi odpowiednikami.
Największym problemem silników spalinowych jest to, że są one bardzo nieefektywne. Pomimo ponad 100 lat rozwoju ciągle ich sprawność wynosi 30-40%. Oznacza to, że większość energii z paliwa jest marnowana. Natomiast silniki elektryczne mają bardzo wysoką sprawność wynoszącą 80-90%, co jest prawdziwym skokiem technologicznym. Dodatkowo budowa samochodów elektrycznych jest znacznie prostsza. Na przykład system przenoszenia napędu zawiera znacznie mniej elementów i nie ma potrzeby instalowania wielu układów, takich jak układ paliwowy i wydechowy. Mniej skomplikowana budowa idzie w parze z lepszymi osiągami. Szczególnie imponujące jest przyspieszenie, które nawet w samochodach elektrycznych ze średniej półki jest na poziomie najlepszych spalinowych.
Powodami, przez które nie zastąpiły one do tej pory pojazdów spalinowych, są pojemność i czas ładowania baterii oraz ich cena. Jednak z roku na rok te parametry poprawiają się, a koszty wyprodukowania spadają. Realistycznie całkowite przejście na samochody elektryczne zajmie kilka dekad, ale wydaje się to nieuchronne.