Bez dwóch zdań, powstanie Gigafactory 2 w Polsce zaowocowałoby o wiele szybszym rozwinięciem sieci superszybkich ładowarek Tesla Supercharger, które w naszym kraju na razie pojawiły się jedynie w trzech miejscach. Jedna z nich znajduje się w Katowicach, a dwie pozostałe we Wrocławiu i Poznaniu. Dzięki zwiększeniu dostępności sieć ładowarek z pewnością pojawiłoby się więcej samochodów z logo Tesla na naszych ulicach, a to już bardzo dobrze wróży rynkowi samochodów elektrycznych. Sama infrastruktura to jednak nie wszystko.
Nowa fabryka Tesli, która ma powstać na terenie Europy ma być miejscem przewidzianym do pełnej produkcji samochodów elektrycznych, a nie tylko samych akumulatorów. Gdyby powstała w Polsce, zmniejszyłyby się zapewne koszta związane z zakupem i sprowadzeniem samochodu do naszego kraju, ponieważ pozbylibyśmy się procesu związanego z importem auta. Taka sytuacja z pewnością pozytywnie wpłynęłaby na cenę każdego z poszczególnych modeli. Szczególnie w ujęciu zapowiedzianego samochodu elektrycznego dla mas - Tesla Model 3.
Poszerzenie rynku oraz obniżenie kosztów to nie wszystko. Jak wiemy, firma Elona Muska stawia na odnawialne źródła energii, tak więc wniosłaby do Polski również wiele udoskonalonych technologii związanych zarówno z pozyskiwaniem jak i przechowywaniem energii w domach. Być może przyspieszyłoby to pojawienie się nad Wisłą dachów solarnych i akumulatorów Powerwall 2? Można tak zakładać szczególnie biorąc pod uwagę, że rynek nie jest jakoś mocno zagospodarowany.
Jednak najważniejsze jest z pewnością to, że Gigafactory zapewniła by miejsca pracy dla naprawdę licznej kadry wyspecjalizowanych inżynierów. W związku z tym, wyższe uczelnie mogłyby rozwinąć system szkolenia w kierunkach związanych z wykorzystywanymi przez Tesla Motors nowoczesnymi technologiami.
Inwestycja Tesli związana z wybudowaniem fabryki w Polsce byłaby również potężnym źródłem dochodów państwowego budżetu co mogło by pozytywnie wpłynąc na #dobrazmiane i pomóc w realizacji planów rządu na najbliższe lata.