To nie Autopilot Tesli zabił człowieka
Po kilkumiesięcznym dochodzeniu Elon Musk nareszcie może odetchnąć. To nie autopilot zawiódł w chwili zderzenia z ciężarówką, które było śmiertelne dla kierowcy Tesli S. Według informacji udostępnionych przez rzecznika urzędu do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego (NHTSA) - Bryana Thomasa, kierowca elektrycznego samochodu miał siedem sekund na reakcję i uniknięcie wypadku. Nie wykonał w tym czasie żadnej czynności, która mogłaby w jakikolwiek sposób zapobiec tragedii, nawet nie hamował. Przedstawiciele Tesla Motors już przed tym tragicznym zdarzeniem zwracali uwagę na to, że system autonomicznej jazdy nie jest w samochodzie po to by całkowicie zastąpić kierowcę.
Wypadek miał miejsce na autostradzie w stanie Floryda 7 maja 2016 roku. Joshua Brown jadąc z włączonym Autopilotem wjechał w przyczepę samochodu ciężarowego. Co ciekawe kierowca ciężarówki twierdzi, że jadący Teslą mężczyzna zajęty był oglądaniem filmu prawdopodobnie na swoim smartfonie. Z logów systemu Tesli wynika, że ostatnią interakcją Browna było ustawienie prędkości niecałe dwie minuty przed wypadkiem. Osoby z NHTSA, które badały sprawę nie dostrzegły żadnych wad projektowych w autopilocie Tesli, które mogłyby się przyczynić do wypadku. Prócz tego Tesla dostarcza odpowiednich informacji kierowcom aby ci uważali nawet po włączeniu autonomicznego systemu.
Warto przy okazji wspomnieć, że zdarzenie to miało miejsce jeszcze przed aktualizacją oprogramowania autopilota. Wraz z nową wersją to radar przejął główne stery zastępując na pierwszym miejscu kamery.
Prawdziwe skrzydła autonomiczności samochody z logo Tesla pokażą jednak dopiero niebawem. Już teraz produkowane są modele z nowym zestawem czujników oraz kamer. 8 kamer i 12 czujników robi tutaj wrażenie, jednak postawiona poprzeczka jeszcze nigdy nie była tak wysoko. Mówimy tu przecież o pełnej autonomiczności, która według Elona Muska już teraz jest na wyciągnięcie ręki. Czy zobaczymy do końca roku autonomiczny przejazd z zachodniej części USA na wschodnie wybrzeże? Z pewnością będzie to niesamowite przeżycie.